No dobra…
No dobra: ostatni egzamin w sesji zaliczony, kilka dni wolnego się zrobiło i? I nie mam kiedy czegokolwiek napisać.. A to trzeba pójść tu, pójść tam, coś na mieście załatwić, co nieco w domu zrobić, przynieść, podać, pozamiatać 😉 Słowem – czasu nie marnuję. Wakacje? hmm