faktycznie, niezła mgła w Szczecinie była. 🙂 u mnie w Częstochowie wczesnym rankiem też było podobnie, na szczęście ja kierowcą nie jestem, więc nie odczuwam jej niebezpieczeństw. chociaż raz jak jechałam z chłopakiem na Słowacji, to wpadliśmy w taką mgłę, że widoczność spadła do kilku metrów i naprawdę było dość niebezpiecznie, na szczęście, wystarczyło tylko znacznie zwolnić. 🙂
pozdrawiam.
faktycznie, niezła mgła w Szczecinie była. 🙂 u mnie w Częstochowie wczesnym rankiem też było podobnie, na szczęście ja kierowcą nie jestem, więc nie odczuwam jej niebezpieczeństw. chociaż raz jak jechałam z chłopakiem na Słowacji, to wpadliśmy w taką mgłę, że widoczność spadła do kilku metrów i naprawdę było dość niebezpiecznie, na szczęście, wystarczyło tylko znacznie zwolnić. 🙂
pozdrawiam.