Urlopix – wyjazdowo – dzień trzeci
Ciemno wszędzie, mokro wszędzie, mgła była mgła będzie…
Od samego rana okolica została spowita mgłą. Jakby tego było mało kolejny dzień padał deszcz. Mimo tego zdecydowaliśmy się na krótki spacer po okolicy. I to był dość dobry pomysł. Przynajmniej do momentu gdy zaczął wiać lekki acz dość mroźny wiatr 😉
Pomimo drobnych niedogodności kontynuowaliśmy poszukiwania zaginionego przystanku. Ostatecznie udało się go odnaleźć. Co prawda nie w tej części wsi, dla jadących w innym kierunku, ale znaleźliśmy 😉 Im bliżej wieczora, tym większa była mgła. Pocieszające są za to prognozy pogody na jutro dla Krakowa. Może uda się tam kilka ładnych zdjęć zrobić?